Ten sernik, to jedyny sernik jaki je mój mąż. Jest soczysty, ma ciekawy, unikatowy wręcz smak. Ciężki, ciemny i słodki spód ciasta świetnie kontrastuje z aromatyczną, lekką masą sernikową.
Składniki:
- 200 g czekoladowych ciastek typu Pieguski
- 75 g masła
- 750 g kremowego serka Philadelphia (lub inny twaróg trzykrotnie mielony)
- 200 g cukru pudru
- 4 całe jajka i 2 żółtka
- sok z 4 limonek (ja dodaję sok z dwóch i ocieram trochę skórki)
Generalnie folia ma być na dnie w środku tortownicy a reszta jej na zewnątrz, na ściankach.
Ciastka zmielić w malakserze lub włożyć do torebki i rozbić młotkiem do kotletów :)
Mają być sypkie. Zmiksować z masłem i masę rozłożyć na spodzie tortownicy. Schłodzić.
Piekarnik rozgrzać do 180 st.
Serek ubić na puch, dodać cukier, wbić jajka, żółtka i sok z limonek.
Teraz dowiecie się po co owijaliśmy w ten sposób tortownicę.
Sernik jest puszysty i wilgotny, ponieważ piecze się go w kąpieli wodnej.
Blaszkę z sernikiem należy umieścić w większej i do połowy wypełnić wodą,
Następnie wpakować to do piekarnika i piec godzinę, sprawdzając po 50 minutach.
Tortownicę odwinąć z folii. Wystudzić i schłodzić w lodówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz